Krem budyniowy potrafi przysporzyć problemów, mimo iż jest łatwym kremem.
Obowiązują pewne zasady - budyń musi być zimny, a masło miękkie, wyciągnięte wcześniej z lodówki. Budyń należy dodawać w małych partiach do utartego wcześniej na puch masła lub masło pokrojone w kostkę dodawać partiami do budyniu. Jednak czasem nawet stosując się do tych zasad krem się warzy.
Co wtedy zrobić?
- Można dodać trochę gorącej wody i zmiksować, ale to nie zawsze skutkuje.
- Można w drugiej misce utrzeć ok 50 g miękkiego masła i po trochu, cały czas miksując, dodawać do niego zwarzony krem (ale naprawdę małymi partiami - np po łyżce, nie więcej). Po każdym dodaniu masę należy bardzo dobrze zmiksować.
- Innym sposobem jest lekkie ogrzanie kremu. Zrobić to można ustawiając miskę z kremem na garnku z gorącą wodą (czyli tak zwana kąpiel wodna). Jednak o wiele szybciej można to zrobić podgrzewając krem w mikrofalówce przez ok 10 sekund. Uważać trzeba jednak, by nie ogrzać kremu zbyt bardzo, bo masło się rozpuści i krem się rozpłynie. Po ogrzaniu należy krem jeszcze raz dobrze zmiksować, aż uzyskamy oczekiwaną, gładką i puszystą konsystencję.
Poniżej zmiksowany już krem budyniowy, ogrzany wcześniej w mikrofali (i tą metodę polecam)
Pewnie już nie jeden zwarzony krem wylądował w koszu. Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu przyczynię się do tego, że mniej osób pozbędzie się, pozornie nie nadającej do niczego masy, bo jak widać na załączonym obrazku, krem da się uratować i nie jest on wcale gorszy od takiego, który się wcześniej nie zwarzył.
Cenne uwagi. Krem budyniowy nie jest moją mocną stroną więc spróbuję wykorzystać przy okazji:)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam... szczególnie w taką porę jak teraz, czyli gorąco jak diabli. Nietrudno o taki wypadek. Bardzo przydatna rada, na pewno skorzystam przy najbliższej porażce kremowej ;p
OdpowiedzUsuńja krem ogrzewałam, dobre rady
OdpowiedzUsuńsposób z mikrofalą bezbłędny :)
OdpowiedzUsuńAkurat teraz wyprobowalam. Mikrofalowka to sposob bardzo dobry. Krem uratowany. Dziekuje na ta strone zajrze w przyszlosci na pewno.
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, ze udało się krem uratować ;)
UsuńPozdrawiam!
cudowna rada
UsuńWłaśnie teraz to zrobiłam i udało się 😉dziękuję za radę.pozdrawiam
UsuńKrem uratowany. Dziękuję 😘
Usuńuratowałaś nam ciasto truskawkowe - dziękujemy:-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ;)))
UsuńPozdrawiam!
uratowałaś nam ciasto truskawkowe - dziękujemy:-)
OdpowiedzUsuńnaprawde działa:) dzięki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDzięki!Spróbuję!Właśnie próbuję uratować tort urodzinowy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tort uratowany ;)
UsuńPozdrawiam!
SUPER POMYSŁ
OdpowiedzUsuńWŁASNIE URATOWAŁAS MOJA MASE I CIASTO NA 40 URODZINY.
POZDRAWIAM
PRINCESS 73
Bardzo się cieszę i przy okazji życzę 100 lat ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
właśnie uratowałam krem w kąpieli wodnej :) w czasie kąpieli miksowałam na najmniejszych obrotach :)
OdpowiedzUsuńBrawo ;)
UsuńDziękuję !!! uratowałam za pomocą mikrofali ;) jupi ;D
OdpowiedzUsuńTo super! :)
UsuńPozdrawiam
jesteś super krem uratowany :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńPozdrawiam!
a mi mikrofala nie pomogła, był kosz i drugi krem
OdpowiedzUsuń:( Może zbyt krótko podgrzewałaś - trzeba było troszkę pokombinować. Mi pod koniec roku też zwarzył się krem. Pierwsze podgrzanie nic nie dało, więc podgrzałam jeszcze raz, ale wtedy po zmiksowaniu krem był za rzadki. Dlatego przed położeniem na ciasto schodziłam go w lodówce, żeby zgęstniał. Krem wyszedł taki jak powinien i obyło się bez kosza ;)
UsuńPozdrawiam!
i mnie dziś ten sposób poratował. Co 10 sekund wyjmowałam z mikrofali i mieszałam. I tak z 4 razy. Super pomysł!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Brawo! Cieszę się, że udało się uratować krem ;)
UsuńPozdrawiam!
Super sposób... uratowałam krem do jojo :D Dzięki
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;) Cieszę się, że pomogło ;)
UsuńPozdrawiam!
Kolejny krem uratowany :-)))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje :) uratowałem krem do rurek z kremem :) dzięki
OdpowiedzUsuńCieszę się ;) A takie rurki, to też bym sobie zjadła ;)
UsuńPozdrawiam!
Dzieki za porade :) Wlozylam po trochu mase na 20 s do mikrofali i udalo sie :) Uratowałas moje ciasto :D
OdpowiedzUsuńStrasznie dziękuję:) przedobrzyłam z masą (za mocno miksowałam i masło za zimne - i uratowałam ją ...dzięki twojej radzie z mikrofalą. U mnie wystarczyło później delikatnie wymieszać łyżką teraz wstawiłam do lodówki zobaczymy... pozdrowienia przed świętami ANIA
OdpowiedzUsuńJest to bardzo cenna rada:) Dzisiaj robilam Karpatke wedlug przepisu z innego bloga kulinarnego. Niestety krem wyszedl rzadki. Musialam ratowac sie dodatkowym maslem i niestety wyszly grudki. Podgrzalam przez chwilke krem i masa wrocila do fromy w jakiej powinna byc.
OdpowiedzUsuńpatent z mikrofalówką świetny! tylko trochę dłużej trzymałam, ok.30 sekund, dziękuję!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzięki Twojej radzie uratowałam krem chałwowy który ma sięppojawić na stole za 3 godz. Nowego nie zdążyłam zrobić. Dzięki! !!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciasto uratowane ;)
UsuńPozdrawiam!
I nas uratowalas bo juz druga masa by poszla w kosz a jutro roczek naszego synka :) dziekuuujemy ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w życiu rozwarstwil mi się krem budyniowy... Wykorzystałam Twoja poradę z mikrofalówka - krem jak nowonarodzony! :D Dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję, uratowana masa. ale po mikrofali była trochę za rzadka. Teraz jest w lodówce, aby zgęstniała.Nie wiadomo na jak długo?
OdpowiedzUsuńDzieki dzieki uratowalam podgrzewajac
OdpowiedzUsuńdziekuje za cenna rade moja masa jest uratowana
OdpowiedzUsuńzwazony jest poprawnie
OdpowiedzUsuńW tym przypadku "zwarzony" to poprawna forma. Nie chodzi tu o ważenie wagą.
UsuńPozdrawiam!
dziękuję! uratowałam dzięki Tobie masę :)
OdpowiedzUsuńKurcze to dziala super dzieki
OdpowiedzUsuńKurcze to dziala super dzieki
OdpowiedzUsuńKażde moje ciasto to pasmo porażek (ale się nie poddaję). Dzięki tym radom udało mi się wybrnąć z chociaż jednej... Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńPomysł z mikrofalą super:):)uratowany krem:):):)
OdpowiedzUsuńKrem uratowany dzięki mikrofali ;)
OdpowiedzUsuńUratowałam KREM ogromne dzięki, dodawałam po trosze masła......i na koniec,ze było czuć nadmiar masła. przyprawiłam cytryną - rumem, pychota krem .....
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne,krem do babeczek imieninowych uratowany.
OdpowiedzUsuńdzięki za pomoc, mikrofalówka nad wyraz skuteczna! mój torcik uratowany, nie będzie obciachu na imprezie! :-)
OdpowiedzUsuńniewiarygodne!!!!krem na eklery uratowany!!!suuuper sposób!!! a tyle razy wylądował już w koszu!!
OdpowiedzUsuńCzy naczynie w którym ucieramy masę ma znaczenie? Co lepsze szkło, metal czy plastik? Ile razy robię masę w plastikowym pojemniku, masa pada a na ściankach mam wrażenie że tłuszcz się wytrąca. Może mieć to znaczenie?
OdpowiedzUsuńuważaj tylko bo ja w szklanym podgrzalam i pękło. ale krem sie uratował :)
UsuńDZIĘKUJE!!!! krem na 18. urodziny uratowany dzięki mikrofali genialny pomysł
OdpowiedzUsuńTort uratowany, dobrze bo sklepy już zamknięte xD
OdpowiedzUsuńJestem bohaterem domu :)
Właśnie uratowałaś mi ciasto na imieniny mamy! Dziękuję! Ja ogrzałam masę w kąpieli wodnej, bo nie mam mikrofali (i nie zamierzam mieć - dla mnie to okropne urządzenie). Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna wpadł na ten pomysł ale wolałam się upewnić :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa:)dzieki
OdpowiedzUsuńUratowała krem ale wkładając go do zrazarki na chwilę, aż zgęstnieje potem lekko zmiksowalam i wyszło :) uwaga na zbyt długie miksowanie! Najczęściej wtedy się waży!
OdpowiedzUsuńKrem do tortu uratowany :) nie ma już grudek, dzięki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję jest Pani Wielka dramat rodzinny zazegnany dzięki Pani i tort uratowany. Proszę jeszcze o radę co zrobić jak wyszedł za rzadki krem
OdpowiedzUsuńUffff....udało się😀 dziękuję
OdpowiedzUsuńpolecam mikrofale, genialny pomysl i krem uratowany, pierwszy raz uzylam ego pomyslu, super
OdpowiedzUsuńWitam. jak uratowac ciasto z juz wylana galaretka , a budyn nie bardzo sie ścioł
OdpowiedzUsuńNie wierzylam ale naprawde dziala krem na tort dla kolezanki pyszny kawowy no i masa super dzieki twojemu patentowi uratowane dziekuje jola
OdpowiedzUsuńMoja masa również uratowana. Sposób z Mikrofal bezbłędny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkąpiel parowa 100 % :)
OdpowiedzUsuńKąpiel wodna,mikser na najniższych obrotach i cierpliwość🙂 Opłacało się! A już straciłam nadzieję i miałam iść do sklepu po składniki. Dziękuję i pozdrawiam👍😊
OdpowiedzUsuńSuuuper dzieki za poradę krem uratowany.
OdpowiedzUsuńUratowana!!!! Jest Pani mistrzem. Tort dla mamy na 70te urodziny jednak się uda!
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńMetoda delikatnego podgrzewania kremu- masy budyniowej w kąpieli wodnej- sprawdza się:)
Smacznie pozdrawiam:)
Piekłam karpatkę dla chłopaka na urodziny, już myślałam że będzie katastrofa, ale dzięki Twojemu sposobowi udało się uratować! Dziękiuję!! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz nie wyrzuciłam kremu 😊Dziękuję, pomysł z mikrofalą świetny 👌
OdpowiedzUsuńNie mam mikrofalówki ale podgrzalam w kąpieli wodnej, zadziałało, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję udało się uratować krem 😊
OdpowiedzUsuńDzięki za uratowanie ktemi i reputacji 🙂
OdpowiedzUsuńKąpiel wodna czyni cuda! Masa cudownie gładka...
OdpowiedzUsuńDziała jak Marzenie. U mnie kąpiel wodna
OdpowiedzUsuńDziekuje za podpowiedz dzis uratowalam krem dzieki Pani poradzie😊
OdpowiedzUsuńsuper :) nie mam mikrofali, masa uratowana na parze, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKrem wyszedl świetnie za pierwszym razem, tort w lodówce, wyciągam rano A tu krem zwazony ciut.
OdpowiedzUsuńMi się udało też i zamiast do mikrofali to wstawiłam do jeszcze ciepłego piekarnika po zmiksowaniu masa się zredukowała
OdpowiedzUsuńMi się udało też i zamiast do mikrofali to wstawiłam do jeszcze ciepłego piekarnika po zmiksowaniu masa się zredukowała
OdpowiedzUsuńUratowałam swój krem dodając odrobinę wody gór ej super pomysł 2 razy po troszkę i jest ok, dzięki
OdpowiedzUsuńSprawdza sie mikrofalówka.....wystarczy zwarzony krem włożyć na 5min.....i potem intensywnie miksowac.....Krem uratowany
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzięki Tobie uratowałam krem do karpatki. Gorąca woda świetnie sobie poradziła. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za podpowiedź. Właśnie się skusiłam na pomysł z mikrofalówką i wyszedł piękny krem. To naprawdę działa! Wielkie dzięki?!
OdpowiedzUsuńDziała tylko podgrzewanie na parze. Nie zadziałała mikrofala. Viola
OdpowiedzUsuńa ja włączyłam mikser na najwyższe obroty i po 5-10 sek. krem budyniowy uratowany.
OdpowiedzUsuń