Sernikobrownie. Mega czekoladowo i mega pysznie ;)

Do tego ciasta zbierałam się jakiś czas. Byłam pewna, że będzie pyszne. Bo jak brownie połączone z masą serową może nie smakować? To po prostu musi być dobre i zapewniam, że było ;) Mąż prawie się popłakał kiedy oświadczyłam, że to już ostatni kawałek ciasta :) Ponieważ ciasto zniknęło bardzo szybko.
Było mega słodkie (mimo iż dałam mniej cukru) co przy pierwszym kęsie trochę mnie odstraszyło, ale potem chciałam więcej i więcej ;) Mi najbardziej smakuje ze szklanką mleka, bo samego nie sposób zjeść ;)
Skorzystałam z przepisu Liski.
Poniżej podaję ilości składników jakie ja użyłam.

Sernikobrownie

Masa czekoladowa:

• 200 g gorzkiej czekolady
• 200 g masła 
• 150 g cukru pudru
• 3 jajek 
• 100 g mąki 

Masa serowa:

• 500 g sera kremowego (u mnie Philadelphia) 
• 2 jajka
• cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 
• 100 g cukru pudru

Blaszkę 20x30 cm wysmarowac masłem i wyłożyć papierem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Masło i 150 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego. Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę. 

 3/4 mikstury wlać do blaszki.

W drugiej misce utrzeć ser, 100 g cukru, jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję.

Wylać masę serową na masę czekoladową. 

Na wierzch wyłożyć resztę masy czekoladowej (ja dwie górne masy trochę zmieszałam po wlaniu do formy). Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni około 45-60 minut (piekłam godzinę)

Kroić po ostudzeniu.