Autorem tego przepisu jest brat Aciri i chciałabym mu bardzo za niego podziękować ;)
Mąż podczas konsumpcji wyraził chęć aby to danie zagościło na stałe w naszym menu ;)
Zapiekanka najlepiej smakuje zaraz po wyjęciu z piekarnika, bo mieliśmy okazję jeść ją również drugiego dnia i nie była już tak smaczna (za sprawą bananów).
Następnym razem zmienię tylko ciasto naleśnikowe na te, z którym dobrze mi się współpracuje ;) Ponieważ z tych proporcji wyszła mi zła konsystencja i musiałam je dość sporo rozrabiać dodając wodę. Tak naprawdę to każdy powinien mieć jakiś swój sprawdzony przepis - tworzony metodą prób i błędów.
Naleśniki - banalna sprawa, ale wiem, że potrafi przysporzyć wielu osobom bólu głowy ;)
Poniżej znajdują się składniki, których ja użyłam (oprócz tych naleśnikowych, które podaję oryginalnie).
*tutaj przepis na moje ciasto naleśnikowe*
Zapiekane Naleśniki ze Szpinakiem i Bananami
- 500 g mąki pszennej
- 1 jajko
- około 500 ml mleka+woda
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru
- 3-4 łyżki oleju+odrobina do smarowania patelni
Z podanych składników sporządzić rzadkie ciasto. Wodę dolać w celu ewentualnego rozrzedzenia ciasta. Smażyć cienkie placki.
Składniki nadzienia:
- 400 g mrożonego szpinaku
- 3 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- 2 łyżki oliwy
Czosnek posiekać i poddusić ze szpinakiem. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Naleśniki smarować szpinakiem i zwijać w ruloniki.
Ruloniki przekroić na 2 połowy i ułożyć w naczyniu żaroodpornym.
Ruloniki przekroić na 2 połowy i ułożyć w naczyniu żaroodpornym.
Składniki sosu:
- puszka skondensowanej zupy pomidorowej Batchelors (295g)
- 60 g zielonych oliwek pokrojonych w plasterki
- ząbek czosnku
- 2 łyżeczki ziół włoskich
- pieprz
Składniki sosu połączyć ze sobą (czosnek przecisnąć przez praskę).
Sosem zalać naleśniki.
Na wierzch:
- 2-3 duże banany
- 150 g startego żółtego sera
Plastry bananów (krojone wzdłuż owocu) układać na polanych sosem naleśnikach i posypywać żółtym serem.
Zapiekać w piekarniku w 200 stopniach około 20 minut.
Przepięknie u Ciebie wyglądają! A z ciastem naleśnikowym to faktycznie każdy ma swój patent:)Bardzo się cieszę, że Wam smakowały:)
OdpowiedzUsuńciekawie sie zapowiada:)
OdpowiedzUsuń