Tym razem też przygotowałam wersję łagodną, żebyśmy mogli spokojnie zjeść obiad. Okazuje się, że mój Małżonek ma jeszcze bardziej delikatną buźkę niż ja, bo dla niego było trochę ostro ;)
W każdym razie ostro czy nie, to w smaku było naprawdę cudownie. Przekonałam się, że kuchnia Indyjska nie jest wcale taka trudna i w prosty sposób można zrobić pyszne i aromatyczne danie.
Poniżej moja modyfikacja przepisu Pascala - przyprawy jednak należy dopasować do swoich kubków smakowych, bo każdy lubi inny poziom ostrości.
Kurczak po Indyjsku
Składniki:
- 2 piersi z kury (320 g)
- 15 g imbiru
- 90 g cebuli
- 4 ząbki czosnku
- 35 g masła
- kostka drobiowa
- 250 ml wody
- puszka krojonych pomidorów
- 100 g przecieru pomidorowego
- 100 ml śmietany 30 %
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 - 1 łyżeczka pieprzu cayenne (do smaku)
- 1-2 łyżki curry
- 2 łyżki białego octu winnego
- sól
- 100 g orzechów nerkowca
- posiekana kolendra do podania
W miseczce wymieszaj posiekaną cebulę, posiekany czosnek i starty na drobnej tarce imbir. Na głębokiej patelni rozpuść masło, kiedy zacznie się pienić wrzuć zawartość miseczki.
Kiedy cebula się zeszkli dodaj cynamon, pieprz cayenne i curry. Podpraż przyprawy cały czas mieszając przez około 30 sekund, a następnie wlej ocet winny.
Kiedy ocet lekko odparuje dodaj śmietanę, koncentrat pomidorowy i pomidory. Wymieszaj i dodaj pokruszoną kostkę rosołową oraz wodę. Zagotuj i zredukuj sos (gotując przez kilka minut). Posól do smaku.
Piersi pokrój na kawałki i również posól. Do zredukowanego sosu dodawaj po kawałku kurczaka (chodzi o to, aby nie wrzucić wszystkiego naraz - dzięki czemu kurczak wyjdzie delikatny). Gotuj około 15 minut.
Orzechy lekko pokrusz w moździerzu.
75 g orzechów dodaj do sosu 10 minut przed końcem gotowania (reszta orzechów będzie do podania).
Kurczaka podawaj z ryżem basmati posypanego posiekaną kolendrą i orzechami.
SMACZNEGO!
źródło: ze zmianami "Kurczak po Indyjsku" wg Pascala
Całkowicie moje klimaty :) już polubiłam ten przepis i na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
www.alexandrascuisine.blogspot.com
Smacznie wyglada! Ja akurat bardzo lubie ostre potrawy, wiec pewnie podkrecilabym troche przyprawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie aromatyczne dania, pycha *_* Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i aż pachnie z ekranu :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię ostre przyprawy, do wszystkiego możną eis przyzwyczaić. kKiedyś w knajpach zamawiałem łagodne wersje, teraz ostra nie jest ostra :-)
Tak, na pewno można się przyzwyczaić. W Indiach jedzą tak od dziecka i dlatego dla nich nie jest problemem ostre jedzenie, a my z Mężem jadamy tak tylko od czasu do czasu, więc nie dziwne, że wypala nam buzie ;)
UsuńTo lubię w gotowaniu w domu, że zawsze można dopasować smak pod siebie.
Pozdrawiam!
Pyszności, również wykorzystałam przepis ,kuchni lidla, na kurczaka po indyjsku, u mnie na ostro, pycha:)
OdpowiedzUsuńTylko że na zdjęciu to nie basmati ;)
OdpowiedzUsuńNiestety akurat nie miałam, ale polecam podanie z basmati, bo taki najlepszy do Indyjskich potraw.
UsuńPozdrawiam!
Przepid identyczne z przepisem PSCALA z Lidla
OdpowiedzUsuńTak, w poście podałam nawet link do jego przepisu...
UsuńPozdrawiam!
A warto się przyzwyczaić do bardzo ostrych potraw. Kapsaicyna zapobiega wielu nowotworom, poprawia trawienie i ma wiele innych nieocenionych właściwości zdrowotnych. Jej działanie kończy się w zasadzie na kubkach smakowych, jednak większość myśli że palenie i pieczenie "przedostaje" się do żołądka i jelit wraz z pokarmem (jeden z mitów żywieniowych Europy Zachodniej). Bardzo ostre papryczki chilli mogą co najwyżej zaszkodzić samopoczuciu - na zdrowie mają bardzo, bardzo pozytywny wpływ.
OdpowiedzUsuńWyglada super,tylko nie kurczak. Przeciez to trucizna.
OdpowiedzUsuń