Zrobiłam i wiecie co? Jednak lubię faworki ;) Nie mdli mnie po nich. Może te z dzieciństwa były zbyt bardzo nasiąknięte tłuszczem? Może były smażone na oleju, a nie na smalcu? Może wszyscy wkoło mieli złe przepisy? Nie wiem.
Wiem, że te chruściki smakowały mi bardzo. Obowiązkowo oprószone sporą ilością cukru pudru. Na drugi dzień, też wcale nie były gorsze. W Tłusty Czwartek i tak pewnie chętniej sięgnęłabym po pączka, ale chruścikiem też już nie pogardzę (no chyba, że będzie przypominał w smaku te z dzieciństwa,... to podziękuję).
Ja znam te kruche przysmaki pod trzema nazwami Faworki, Chruściki i Chrust - u mnie w domu używało się tych dwóch pierwszych nazw, chociaż nie były przyrządzane często, bo chyba nikt z mojej rodziny jakoś specjalnie za nimi nie przepadał.
Chrust / Faworki / Chruściki
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 2 łyżki cukru pudru
- 50 g rozpuszczonego masła
- szczypta soli
- 4 łyżki spirytusu
- 4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 4 łyżki wody (dałam 8 - ilość zależy od wilgotności mąki i wielkości jajek)
- 6 żółtek
- smalec; do smażenia (u mnie 500 g)
- dodatkowo: cukier puder do posypania
Mąkę i cukier puder przesiej do miski. Dodaj rozpuszczone masło, sól, spirytus, śmietanę, wodę i żółtka. Zagnieć ciasto. Następnie wybij je wałkiem, żeby napowietrzyć (po pewnym czasie na jego powierzchni zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza). Zawiń w folię spożywczą i schowaj do lodówki na godzinę.
Odcinaj po kawałku ciasta i cienko wałkuj. Pokrój radełkiem na paski o szerokości 3-4 cm i długości 10-12 cm.
Na środku każdego paska, zrób nacięcie (ostrym nożem) i przeciągnij przez nie jeden koniec.
Smaż na mocno rozgrzanym smalcu, z obu stron na złoty kolor. Faworki wyjmuj na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby osączyć je z nadmiaru tłuszczu. Gotowy chrust posyp cukrem pudrem.
SMACZNEGO!
źródło: "Faworki mojej ciotki" z książki Kuchnia Polska Elżbiety Adamskiej
Lubie faworki, ale robię tylko oczywiście okazjonalnie :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo np w tłusty czwartek
UsuńDzięki za super przepisy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że są przydatne ;)
UsuńPozdrawiam!
robiłam dzisiaj i są PRZEPYSZNE!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńPozdrawiam!
Jestem Gosia . Mam pytanie dotyczące pączków: Czy zostawiasz je do wyrośnięcia o wykrojeniu? Dziękuję ci Nikol za super przepisy, od jakiegoś czasu jesteś moją muzą:) POZDRAWIAM !!!
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu! Bardzo mi miło i cieszę się, że przepisy Ci się podobają ;)
UsuńJeśli chodzi o przepis na pączki, zamieszczony ostatnio na blogu, to tak zostawiam je do wyrośnięcia na 20-30 minut.
Pozdrawiam!