Jest to trochę ryzykowne posunięcie z mojej strony - jeśli chodzi o stronę wizualną, bo nie mam talentu do robienia "ładnych rzeczy". Nigdy nie potrafiłam rysować ani malować, ba! nawet moje pismo jest okropne, a takie ciasto zwane tortem, powinno się jakoś prezentować.
Mam nadzieję, że przekonam Was tym, że tort jest naprawdę smaczny. Ja osobiście nie lubię ciast z dużą zawartością ciemnej czekolady czy kakao, ale w tym jest wszystko tak zbalansowane, że ciasto mi smakuje i to nawet bardzo. Można do niego użyć mrożone maliny - w kremie nie robi to różnicy. Jednak jeśli macie dostęp do świeżych, to polecam ozdobić nimi wierzch tortu, bo dodają naprawdę wiele smaku i orzeźwienia.
Czekolada i maliny, to naprawdę idealna kompozycja.
PS. Frużelinę i ciasto, najlepiej przygotować wieczorem, bo frużelina potrzebuje kilkugodzinnego chłodzenia, a ciasto też musi wystygnąć. Następnego dnia pozostaje już tylko zrobić krem, przełożyć nim ciasto i polać polewą. Ja tak nie zrobiłam, przez co miałam prawie cały dzień pod znakiem "robienie tortu", które w dużej części było po prostu czekaniem, a ja tak nie lubię ;)
Robiąc wspomnianą frużelinę, przecieramy przez sitko tylko połowę, żeby pozbyć się pestek. Jednak bez obawy - te które pozostaną w reszcie frużeliny, są potem niewyczuwalne w cieście.
Tort Czekoladowo Malinowy
Składniki na Ciasto:
wszystkie w temperaturze pokojowej
- 6 dużych jajek
- 300 ml mleka
- 255 ml oleju
- 335 g cukru trzcinowego muscovado
- 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 300 g mąki pszennej
- 120 g kakao
- 3/4 łyżeczki sody
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 500 g malin świeżych lub mrożonych
- 165 g cukru
- 3 łyżeczki żelatyny
- 60 ml gorącej wody
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka zimnej wody
Krem:
- 500 g mascarpone; schłodzonego
- frużelina malinowa; schłodzona
Polewa Malinowa:
- 180 g dżemu malinowego bezpestkowego
- 1,5 łyżeczki żelatyny
- 3 łyżki gorącej wody
Przygotuj frużelinę. Maliny włóż do rondelka razem z cukrem i gotuj na średnim ogniu, aż maliny się rozpadną, a cukier rozpuści.
Dodaj sok z cytryny, mąkę wymieszaną w 1 łyżce wody i zagotuj. Zdejmij z ognia.
Połowę malin przetrzyj przez sitko, a potem wlej z powrotem do rondelka.
Żelatynę rozpuść w 60 ml gorącej wody, dodaj kilka łyżek malin. Następnie wlej do rondelka i dokładnie wymieszaj z resztą malin. Ostudź i wstaw do lodówki na kilka godzin (frużelinę można przygotować dzień wcześniej).
Przygotuj ciasto. Do miski przesiej mąkę, kakao, sodę, proszek do pieczenia i dokładnie wymieszaj.
W drugiej misce lekko roztrzep jajka, dodaj mleko, olej, ekstrakt z wanilii i cukier trzcinowy. Dokładnie wymieszaj.
Wsyp wcześniej przesiane składniki i wymieszaj, najlepiej rózgą kuchenną.
{Użyłam formę w kształcie serca - okrągła forma powinna mieć średnicę około 26 cm}
Dno blaszki wyłóż papierem do pieczenia (ja zrobiłam to "na wylot", bo moja blaszka jest nieszczelna, a ciasto dosyć rzadkie). Przelej do niej ciasto i piecz w 170°C przez około 1 godz i 15 minut, do tzw suchego patyczka. Wyjmij z piekarnika i wystudź.
Z ciasta zetnij wierzch (odłóż na później), tak żeby było równe, potem przekrój je na 3 równe blaty.
Przygotuj krem. W misce zmiksuj ser mascarpone i całą frużelinę malinową.
Na paterze ułóż pierwszy blat ciasta, posmaruj 1/3 kremu. Potem drugi, posmaruj połową pozostałego kremu. Na koniec przykryj trzecim blatem.
Boki ciasta posmaruj resztą kremu, tak żeby lekko wychudził lekko ponad krawędź. Odłożone wcześniej ciasto pokrusz. Okruchy dociskaj dłonią do kremu. Na górnej krawędzi dociskaj tak, żeby powstało niewielkie wzniesienie, które powstrzyma polewę przed wycieknięciem.
Przygotuj polewę. W rondelku zagotuj dżem. Żelatynę rozpuść w 3 łyżkach gorącej wody i dodaj do dżemu. Dokładnie wymieszaj. Przestudź i schłódź lekko w lodówce, by polewa trochę zgęstniała. Następnie polej nią ciasto. Tort schłódź w lodówce. Wierzch można udekorować świeżymi malinami (dodają orzeźwiającego smaku).
SMACZNEGO!
piękny wyszedł ten torcik, chyba nie doceniasz swoich talentów! a smakuje pysznie, robiłam podobny na urodziny córci:)
OdpowiedzUsuńEee, nie gadaj, że nie masz talentu! Tort wyszedł Ci śliczniutki :D Musiał smakować wyśmienicie, bo czekolada i maliny to zawsze trafione połączenie. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńwyglada bosko :))
OdpowiedzUsuńPiękny jest tort! Chciałabym tak umieć, jak Ty nie umiesz...
OdpowiedzUsuńMiło mi dziewczyny, że Wam się podoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tan malinowy krem na pewno jest obłędny!
OdpowiedzUsuńTEN TORT JEST REWELACYJNY.ROBIŁAM GO Z PRZEPISU PODANEGO W LINKU PONIŻEJ I SĄ TAKŻE LINKI JAK WYGLĄDAŁ MÓJ TORT.NIE MAM TAKIEGO TALENTU JAK TY,ALE TORT NAPRAWDĘ JEST ŚWIETNY.PIĘKNIE ZILUSTROWAŁAŚ JEGO WYKONANIE,TO DLA TAKICH LUDZI JAK JA -CO CIĄGLE SIĘ UCZĄ JEST NAPRAWDĘ SUPER !!! DZIĘKUJE I GRATULUJĘ TALENTU.
OdpowiedzUsuńhttp://www.mojewypieki.com/przepis/tort-czekoladowo---malinowy
http://www.garnek.pl/hbabik/27332419/tort-czekoladowo-malinowy-byl
http://www.garnek.pl/hbabik/27329505/tort-czekoladowo-malinowy-dla
Dziękuję ;) Twój też wygląda smacznie!
UsuńPozdrawiam!