poniedziałek, 4 lipca 2011

Nocne bułeczki

Wiele razy już na nie trafiałam na różnych blogach, a ponieważ jestem dość niecierpliwa perspektywa czekania całej nocy na spróbowanie wyrobu jakoś mnie odstraszała. Jednak po wielu miesiącach od pierwszego natknięcia się na nie - dojrzałam do tego wypieku ;) Czekanie nie jest aż takie straszne jak myślałam. Po prostu ciasto zagniatam późnym wieczorem kiedy padam już z nóg i nie mam siły myśleć o jedzeniu ;)
Bułeczki zrobiłam z połowy proporcji ponieważ kanapki jemy tylko na śniadanie więc jeśli zrobiłabym 12 bułek to jedlibyśmy je przez 6 dni-może nie robią się czerstwe zbyt szybko, ale po 4 czy 6 dniach na pewno nie są już zbyt pyszne.
Przepis na Nocne Bułeczki jest do znalezienia już chyba na większości blogów kulinarnych. Ja skorzystałam z tego, który wyskoczył akurat w googlach (właściwie to z dwóch Atiny i Evenki, na których pokazany jest sposób zawijania, który mnie interesował).
Poniżej ilości składników jakie ja użyłam-na 6 bułeczek. Ponieważ nie mam żadnej polskiej mąki, a tym bardziej typ 650 - pomieszałam zwykłą mąkę z mąką chlebową.



Nocne Bułeczki

  • 170 g mąki pszennej (plain flour)
  • 85 g mąki chlebowej (strong white)
  • 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 10 g drożdży suchych (lub 20 g świeżych)
  • 63 ml letniej wody
  • 63 ml letniego mleka
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 37 ml oleju

Dodatkowo:
  • do posmarowania: 1 jajko i mleko
  • do posypania: sezam, mak, siemię ...


Wieczorem:
Mąkę (pszenną i ziemniaczaną) przesiać do miski. W małej miseczce lub filiżance rozkruszyć drożdże i zasypać je cukrem. Poczekać, aż się rozpuszczą (jeżeli nie mogą "ruszyć", to można im pomóc rozgniatając je i mieszając łyżeczką). Do mąki dodać łyżeczkę soli, mleko, wodę, olej i rozpuszczone drożdże. Wszystko wymieszać łyżką, aż do połączenia się składników. Następnie ciasto przełożyć na blat posypany mąką i zagnieść przez około 5 minut (gdy się klei do rąk, podsypać jeszcze mąką). Przykryć miską i zostawić na następne 5 minut. Po odpoczynku, wyrobić jeszcze przez około 3 minuty. Wyrobione ciasto włożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc. Powinno dużo urosnąć.

Rano:
Ciasto wyłożyć na blat i podzielić na około 12 części. Uformować bułki w dowolnych kształtach i ułożyć je na blaszce. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 20 minut.

Przed włożeniem do piekarnika bułki posmarować roztrzepanym jajkiem z odrobiną mleka i posypać sezamem, makiem lub siemieniem.



Piec w temperaturze 220ºC, przez około 20 - 25 minut. Studzić na kratce.




Smacznego!

5 komentarzy:

  1. ale ładniutkie, mają piękny kształt :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie Ci wyszły :)
    http://niebieskapistacja.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się tam zdjęcia bardzo podobają i cieszę się, że przedstawiłaś sposób zawijania ;-)
    Nocnych bułek nie robiłam...raz się sprawdziłam i zostawiłam na caały dzień :D wiec chyba zrobiłam dzienne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Arvén wiesz myślałam kiedyś o tym żeby ciasto zrobić rano i bułeczki upiec wieczorem, ale chyba nie dałabym rady tyle czekać ;) Do tego też jeszcze muszę dojrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. bułeczki wyszły super:) ciasto zrobiłam rano i wieczorem piekłam.
    do ciasta dodałam otrąb pszennych tylko dlatego, że nie jem białego pieczywa.
    Następnego dnia wogóle nie były czerstwe.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli spodobał Ci się przepis i masz coś do powiedzenia, to zapraszam do napisania komentarza ;) Każdy z nich to dla mnie ogromna mobilizacja do dodania kolejnego przepisu.
Będzie mi bardzo miło, jeśli podasz swoje imię lub nick i nie pozostaniesz dla mnie tylko "Anonimem".
Proszę jedynie o nie umieszczanie linków (do stron, blogów, konkursów, reklam etc.)