Bułeczki, które bardzo lubię i w ciągu 2 tygodni robiłam je już 3 razy. Z czego dwa ostatnie były z podwójnej porcji, bo kiedy upiekłam je pierwszy raz, to zniknęły w chwilę i pozostał niedosyt. Dlatego polecam od razu podwoić proporcje i upiec dwa "placki" ;)
Bułeczki z Truskawkami i Lukrem
Składniki:
- 380 g mąki
- 65 g cukru
- 1 saszetka drożdży suszonych
- 56 g miękkiego masła
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki soli
- 115 ml ciepłego mleka
- 1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny
Nadzienie:
- ok 180 g truskawek
- 50 g cukru
- łyżka mąki
Lukier:
- 60 g cukru pudru
- ok 5 łyżek gorącej wody
- kilka kropel soku z cytryny
Do miski przesiej mąkę, wymieszaj z cukrem, drożdzami i solą. Zrób wgłębienie, wlej mleko, dodaj jajko i pokrojone w kostkę masło. Wymieszaj i zagnieć na gładkie ciasto.
Zagniecione ciasto przełóż z powrotem do miski, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (1-2 godziny)
Ciasto zagnieć ponownie, oderwij 1/3 i rozwałkuj na koło. Wyłóż nim dno tortownicy ( ja przed tym dno tortownicy posmarowałam masłem i wyłożyłam wyciętym kołem z papieru do pieczenia, żeby ciasto nie przywarło do dna)
Truskawki (większe pokrój na połówki lub ćwiartki) wymieszaj z cukrem i mąką.
Resztę ciasta rozwałkuj na prostokąt, wyłóż na nie truskawki i zwiń jak roladę. Pokrój na 7 równych części.
Ułóż bułeczki na wcześniej przygotowanym spodzie w niewielkich odstępach. Przykryj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę. Wyrośnięte bułeczki piecz w 200°C przez 20-25 minut.
Przygotuj lukier. Wymieszaj cukier puder z gorącą wodą i sokiem z cytryny. Lukier powinien wyjść dość gęsty, ale jednocześnie lejący (jeśli trzeba dodaj więcej cukru lub wody). Polej nim wystudzone bułeczki.
SMACZNEGO!
inspirowane: Słodkie bułeczki z malinami
piękne cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie! :)
OdpowiedzUsuńaż szkoda, że sezon truskawkowy już się właściwie skończył...
OdpowiedzUsuńmam pytanie-czy drozdze suche mozna zastapic swiezymi i ile to jest saszetka-a swieze
OdpowiedzUsuńDrożdże suszone zastępujemy zawsze podwójną ilością drożdży świeżych. Saszetka suszonych drożdży to 7 g więc świeżych można dać ok 15 g.
UsuńPozdrawiam!
Ależ one wyglądają smacznie! wcale się nie dziwię, że musiałaś zrobić podwójną porcję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, chyba zrobię:)
OdpowiedzUsuńSzamałabym :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe ślimaczki, to dnie dla mnie! "Kupuję" pomysł.Pozdrawiam i dziękuję za udział w akcji.
OdpowiedzUsuńA ja zrobię z dżemem truskawkowym, może będą smakować:)
OdpowiedzUsuńNie wyszły mi :( zamiast truskawek dodałam mrożone maliny, ale je wcześniej rozmroziłam (nie wiem czy dobrze) Z wierzchu fajnie się przyrumieniły, za mało wyrosły,a pod spodem okazało się surowe ciasto jeszcze :/ Maliny puściły sok, może to też przez to? Sama nie wiem
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze zrobię drugie podejście...
:( Przykro mi, ale wydaje mi się, że to przez te mrożone maliny... Nawet świeże truskawki puszczają sporo soku, ale nie na tyle żeby ciasto było surowe. Robiłam ciasto drożdżowe z mrożonymi malinami i wyszło, ale to pewnie dlatego, że maliny były na wierzchu, a nie zawinięte w środku. Polecam spróbować w przyszłości ze świeżymi owocami albo skuś się może na to Ciasto Drożdżowe z Malinami, Kruszonką i Lukrem.
UsuńPozdrawiam!
Wyglądają przecudnie! tęsknię za truskawkami już!
OdpowiedzUsuńSuper przepis :) A jaki rozmiar tortownicy użyłaś? ile cm?
OdpowiedzUsuńTortownica o średnicy 23 cm ;)
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo :)
UsuńPiekłaś z termoobiegiem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, z termoobiegiem. Jednak ja nie miałam wyboru, bo piekarnik, w którym piekłam nie miał opcji "bez termoobiegu" :)
UsuńPozdrawiam!
dzięki :) właśnie się pieką :) nie wyrosły mi tak bardzo jak Tobie ale już wyglądają obłędnie :)
UsuńPozdrawiam!
Życzę smacznego! Przyznam, że z chęcią bym się przyłączyła ;)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
I już ich nie ma :) były przeeeprzyyyszne! następnym razem zrobię z pewnością podwójną porcję :) bardzo dziękuję za wskazówki i super przepis
UsuńPozdrawiam serdecznie,
Sabina
Cieszę się, że smakowały - ja też je uwielbiam ;)
UsuńMam nadzieję, że to nie jedyny przepis, z którego skorzystasz Sabinko ;)
Pozdrawiam!
wyglądają niesamowicie i koniecznie musze spróbować-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSpróbuj, bo warto ;)
UsuńPozdrawiam!
A czy można dodać budyń? Jesli tak to przestudzony? Z gory dziekuje za odpowieedz:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam z budyniem, ale myślę, że możesz spróbować. Budyń powinien być wystudzony.
UsuńPozdrawiam!