Jedzenie Chinkali rozpoczyna się od nadgryzienia kawałka sakiewki i wypicia wytworzonego bulionu, a dopiero potem zjada się resztę.
Ponieważ nie przepadam za smakiem czerwonego mięsa, nie zaliczę ich do najsmaczniejszych rzeczy jakie jadłam, ale bulion i ciasto nim nasiąknięte naprawdę bardzo mi smakowało. Mąż nie ma takich udziwnień smakowych i jemu Chinkali smakowało w całości ;) Dlatego polecam spróbować ;)
Chinkali
Składniki na Ciasto:
- 500 g mąki
- szczypta soli
- 250 - 300 ml ciepłej wody
Nadzienie:
- 300 g mielonej wieprzowiny
- 250 g mielonej wołowiny (lepsza byłaby cielęcina)
- 100 g cebuli
- 2,5 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki posiekanej kolendry
- szczypta mielonego kminku
- świeżo mielony pieprz
- sól
Mąkę wymieszaj z solą i stopniowo dodawaj wodę (zależy od mąki ile jej wchłonie). Zagnieć gładkie i elastyczne ciasto - zagniataj przez 10 - 15 minut. Przykryj i odstaw.
W misce wymieszaj oba mięsa z posiekaną w kostkę cebulą (można też zetrzeć na drobnej tarce), pietruszką, kolendrą, kminkiem, pieprzem i solą. Dodawaj po trochu wody, tak żeby masa stała się luźniejsza, ale nie płynna. Masę najlepiej wyrabiać ręką.
Ciasto rozwałkuj na około 1 cm i szklanką wytnij z niego kola. Na posypanej mąką powierzchni, rozwałkuj każde kółeczko na cienki placek.
Na środek placka ułóż nadzienie, brzegi ciasta zbierz u góry w harmonijkę, a następnie zlep i urwij jego nadmiar (trudno to opisać więc znalazłam filmik, na którym możecie zobaczyć jak powinno to wyglądać klik)
Gotuj w osolonym wrzątku przez około 15 minut. Od czasu do czasu przemieszaj drewnianą łyżką. Podawaj zaraz po wyjęciu z wody.
SMACZNEGO!
źródło: przepis własny
kulinarne arcydzielo,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
;)
UsuńChodzą te pierożki za mną już od kilku miesięcy i chyba w końcu się skuszę! A ile ich wychodzi z tej porcji? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tej porcji wychodzi około 15-20 pierożków.
UsuńPozdrawiam!
Kiedyś oglądałam program o kuchni gruzińskiej i tam były serwowane takie pierożki. jestem pod ich wrażeniem. Wyglądają tak apetycznie:)
OdpowiedzUsuńJa chyba pierwszy raz widziałam je w Rewolucjach Kuchennych.
UsuńRobiłam je pierwszy raz jakieś dwa lata temu. Mój Połówek bardzo lubi. Wyszły Ci niezwykle kształtne i apetyczne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Malwinna
Dziękuję ;)
UsuńPierwszy raz w życiu jadłam je w Budapeszcie w małej gruzińskiej klajpie , ten smak pamietam do dziś ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ze tak prosto sie je robi chyba kiedyś spróbuje ;)
Ciekawa jestem jak smakują takie robione przez Gruzinów ;)
UsuńPozdrawiam!
Aż się głodna zrobiłam, muszę to kiedyś wykonać...
OdpowiedzUsuńWykonanie proste, więc życzę powodzenia ;)
UsuńWidziałam je w "rewolucjach kuchennych" i pamiętam, że jak głupia śliniłam się do monitora :) Ja planuję w piątek zrobić hurtowo prawdziwe polskie pierogi ruskie (dziwnie to brzmi :D) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie!:) Muszę kiedyś wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńW Rosji te pierozki nazywaja sie pielmieni i nie zawija sie ich w sakiewke:) smak jednak i bulion sa takie same;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o pielmieni, jednak nigdy ich nie robiłam i nie jadłam. Wiem, że czasem podaje się je w rosole, a tradycyjny farsz poza mieszanką mięsa mielonego zawiera tylko cebulę. Jednak mimo wszystko na pewno smakują bardzo podobnie do chinkali
Usuń